Krople na porost rzęs Latisse w moim rankingu znajdują się na drugiej pozycji. Umiejscowiłam je tuż za moim ulubieńcem Nanolash. Nie są tak dobre, mimo że działają tak, jak obiecuje producent. Stosuję je dużo rzadziej od kiedy odkryłam Nanolash. Dlaczego? Powód jest chyba tylko jeden. Po prostu mojego ulubieńca aplikuje się dużo szybciej i efekty pojawiają się też wcześniej. Latisse to odżywka do rzęs, która jest jedną z moich ulubionych. To skuteczny produkt do pielęgnacji rzęs.
Latisse od innych odżywek do rzęs i brwi odróżnia przede wszystkim opakowanie. Produkt kupimy tylko jako krople o pojemności 3 ml. Do jednej buteleczki dołączone jest około 60 jednorazowych szpatułek do aplikacji. Trochę mi przeszkadzało na początku, że szpatułki są dość sztywne i trzeba je wymieniać. Wygodniejsze jest aplikowanie na zasadzie eyelinera, a pędzelki mniej drapią skórę. Po pewnym czasie da się jednak przyzwyczaić do takiej formy.
Zwłaszcza że u mnie odżywka do rzęs Latisse przyniosła efekty, których oczekuję.
Jeśli chodzi o sposób aplikacji, odżywka do rzęs Latisse niewiele różni się mimo innej formy produktu. Za pomocą szpatułki odżywkę nakłada się na rzęsy. Cała kuracja powinna trwać około 2 miesiąca. Producent przypomina, że nieregularne stosowanie nie przyniesie efektu. Jeśli przerwiemy kurację to rzęsy wrócą do poprzedniego stanu. Ważne jest też aplikowanie jedynie na górną linię rzęs. W uwagach od producenta czytałam też, że Latisse może powodować zaczerwienienie lub swędzenie oczu, ale u siebie nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych. Widocznie mam dostosowane do odżywek oczy.
Producentem odżywki do rzęs Latisse jest Allergan. Doszukałam się informacji, że to też producent kropli na jaskrę Lumigan. W pewnym momencie zauważono, że jednym z efektów leczenia jest szybszy wzrost rzęs. To zasługa bimatoprostu. Wykorzystano go w produkcji kosmetyku stymulującego wzrost. Latisse to odżywka do rzęs, która jako pierwsza została zatwierdzona przez FDA. To oznacza, że jest to skuteczny sposób na przedłużenie rzęs, który można stosować bez większych obaw o niepożądane skutki uboczne. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie wlać sobie odżywki do oka. Ale każda rozsądna osoba jest chyba tego świadoma.
Powiedziałam już o aplikacji i genezie produktu. Wspomnę jeszcze o efektach. Odżywkę Latisse można stosować zarówno na rzęsy i brwi. Każdy inny produkt też, ale tutaj producent jasno o tym informuje. Nie widzę jedynie sensu aplikowania odżywki Latisse na brwi. Ja swoje muszę jeszcze wyrywać i przycinać. Raczej nie chciałabym, żeby jeszcze bardziej urosły. Za to rzęsom konieczne było odżywienie od wewnątrz, które zapewniła ta odżywka do rzęs. Latisse wzmacnia i wydłuża rzęsy. Dla mnie to wystarczający powód do tego, żeby kupić ten kosmetyk. Albo lek. Sama nie wiem jak go w końcu nazwać.
Wspomnę jeszcze o jednej kwestii. Nie sposób nie napisać, jaka jest cena odżywki Latisse. W drogerii internetowej, w której kupowałam, cena jest stała. Odżywka Latisse w tym miejscu kosztuje bardzo dużo. Ja jestem w stanie wydać tyle na pielęgnację rzęs. Wiem jednak, że sporo dziewczyn miesiącami odkłada na tańsze produkty. Dla nich zakup odżywki w kroplach Latisse może być problemem. Biorę to pod uwagę.
Dlaczego polecam?
– Latisse to skuteczny sposób na przedłużenie rzęs.
– Skład tego produktu został zatwierdzony do użytku.
– Regularne stosowanie daje efekty bez skutków ubocznych.
– Odżywka do rzęs Latisse ma oryginalną formułę.
– Do nakładania przeznaczono jednorazowe, higieniczne szpatułki.
– Efekty przynosi tylko regularne stosowanie.
Dlaczego nie polecam?
– Odżywka do rzęs Latisse jest jedną z najdroższych na rynku.
– Nie każdemu może odpowiadać aplikacja szpatułką.
-
Skuteczność - 89%
89%